Po Szczycie NATO i spotkaniu prezydentów USA i Rosji w Helsinkach wzrasta niepokój o przewidywalność porządku międzynarodowego oraz o przyszłość polskiego bezpieczeństwa. Polityka wewnętrzna i zagraniczna obecnych władz RP nie odpowiada na wyzwania przed jakimi stoi Polska.
Rosja nasiliła rewizjonistyczne działania na rzecz rozszerzenia swojej strefy wpływów, dąży do rozbicia NATO i UE. Prowadzi wojny hybrydowe, manipulacje informacyjne, wspiera skrajne ugrupowania polityczne w zachodnich demokracjach, a nawet ingeruje w procesy wyborcze. Terroryzm, wzrost populizmu i egoizmów narodowych są zagrożeniem dla Zachodu. Podważają spójność transatlantycką.
Prezydent Trump stara się narzucić światu nowe reguły. Niepokoją nas sygnały o warunkowym i selektywnym traktowaniu gwarancji bezpieczeństwa dla sojuszników, o możliwości wycofania wojsk z Europy, określanie NATO jako organizacji „przestarzałej”, a Unii Europejskiej jako „wroga”. Wojna handlowa USA z Europą destabilizuje stosunki transatlantyckie. Tradycyjnie na poprzednich szczytach amerykańsko-rosyjskich prezydent USA uwzględniał poglądy zachodnich sojuszników. W relacjach z Helsinek nie zauważyliśmy zharmonizowania stanowiska prezydenta Trumpa z europejskimi sojusznikami. Narastające różnice interesów osłabiać będą pozycję Zachodu jako całości.
Zachodzące gwałtowne przemiany porządku światowego. są szczególnie groźne dla naszego kraju. Pozycja i wizerunek Polski na arenie międzynarodowej uległy gwałtownemu osłabieniu. Trwa kryzys spowodowany łamaniem praworządności, upadkiem jakości parlamentaryzmu i lekceważeniem norm i wartości demokracji liberalnej. Powoduje to nasze rosnące wyobcowanie – zachodni partnerzy przestają nas traktować jako „swoich”. Budowanie naszych relacji z sąsiadami wokół historycznych krzywd jest sprzeczne z polską racją stanu. Bezpieczeństwo Polski zależne jest także od dobrych relacji z Berlinem i Kijowem. Dziś trzeba głośno powtórzyć: bezpieczna Ukraina oznacza bezpieczną Polskę. Czas przywrócić Polsce rolę rzecznika bezpieczeństwa Ukrainy.
Próby skłonienia USA ofertami finansowymi do rozszerzenia na naszym terytorium obecności wojskowej nie wpływają korzystnie na pozycję Polski w relacjach z innymi członkami NATO. Bezpieczeństwo Polski powinno uwzględniać oba filary – USA i Europę. Nie wolno naruszyć równowagi tych relacji, nawet jeśli chwilowa koniunktura wydaje się sprzyjać promowaniu szczególnych stosunków z USA. Polska nie może ryzykować osłabienia partnerstwa z europejską częścią NATO. Wypowiedzi prezydenta Trumpa na brukselskim szczycie NATO oraz w Helsinkach tworzą głęboko niepokojące poczucie dwuznaczności.
Decyzja o stałym stacjonowaniu wojsk USA w Polsce musi wynikać ze strategii NATO, powinna wzmacniać obronność całego regionu i spójność Sojuszu. Konieczne jest rozwijanie samodzielnych (ale nie konkurencyjnych wobec NATO) zdolności obronnych Unii. Polska powinna wspierać inicjatywy Brukseli zmierzające w tym kierunku.
Kluczowe decyzje dotyczące obronności muszą być podejmowane w warunkach przywrócenia narodowej zgody wokół spraw bezpieczeństwa. Wysiłek społeczny przeznaczenia 2% PKB na sferę obrony nie przekłada się na wzrost potencjału militarnego Sił Zbrojnych RP. Domagamy się powrotu do długoletniego strategicznego planowania modernizacji sił zbrojnych RP, realizowanego przez kompetentną i sprawną kadrę wojskową i cywilną, wolną od politycznych nacisków. Partnerstwo z zachodnimi strukturami obronnymi tylko wtedy okaże się skuteczne, gdy nasi sojusznicy będą mieli pewność, że po stronie polskiej bezpieczeństwa strzeże sprawna, dobrze wyposażona i profesjonalna armia w służbie demokratycznego państwa.
Nie wykluczając możliwości konfliktu np. w postaci wojny hybrydowej bardziej obawiamy się strategicznego osamotnienia Polski połączonego ze wzrostem wpływów Rosji w naszym regionie. Różniące się w ocenach Rosji państwa zachodnie mogą pogodzić się z takim stanem rzeczy. By przeciwstawić się temu zagrożeniu musimy odbudować skuteczność działania państwa, zwłaszcza Sił Zbrojnych i dyplomacji. Polska powinna wzmacniać swą pozycję i w UE i w NATO oraz dążyć do zachowania ich spójności. Niestety promowany przez polski rząd nacjonalizm rozsadza jedność tych organizacji. Musimy stale pamiętać, że zwarta UE i silny Sojusz Atlantycki stanowią gwarancję polskiego bezpieczeństwa, dobrobytu i wolności obywatelskich.
Podpisy:
Jan Barcz | Michał Klinger | Jerzy Maria Nowak |
Marcin Bosacki | Tomasz Knothe | Piotr Nowina-Konopka |
Iwo Byczewski | Maciej Kozłowski | Agnieszka Magdziak-Miszewska |
Maria Krzysztof Byrski | Maciej Kożmiński | Piotr Ogrodziński |
Mieczysław Cieniuch | Jerzy Kranz | Ryszard Schnepf |
Tadeusz Diem | Henryk Lipszyc | Grażyna Sikorska |
Paweł Dobrowolski | Bogumił Luft | Tadeusz Szumowski |
Grzegorz Dziemidowicz | Piotr Łukasiewicz | Andrzej Towpik |
Andrzej Jaroszyński | Jacek Najder | Maria Wodzyńska-Walicka |
Maciej Klimczak | Anna Niewiadomska |
|